W poprzednich wpisach podzieliłam się z Wami wrażeniami z Teneryfy i praktycznymi wskazówkami odnośnie planowania wyjazdu. Dziś
zabieram Was do słonecznego Costa Adeje, Los Gigantes i wietrznego El Medano!
:)
Zacznę od Costa Adeje, które obecnie stanowi najbardziej
popularny kompleks turystyczny na Teneryfie. Wyobrażacie sobie, że jeszcze 20
lat temu znajdowały się tu głównie plantacje bananów i dzikie plaże?! W
ostatnich latach miejsce to zostało przekształcone w skupisko hoteli,
restauracji, sklepów i centrów rozrywki.
Z pewnością nie jest to najpiękniejsze miejsce na wyspie, ale warto się tam wybrać nawet na jeden dzień. Nasz pobyt na Teneryfie rozpoczęliśmy właśnie od Costa Adeje - długich spacerów wzdłuż promenady, plażowaniu i podziwianiu zachodu słońca. Było to idealne miejsce na odpoczynek i wprowadzenie do wyspiarskiego klimatu. Jeśli nastawiacie się na mało aktywny wypoczynek, zakupy czy wieczorne imprezowanie to Costa Adeje będzie idealnym rozwiązaniem. :)
Kolejne miejsce, które udało się nam zobaczyć
to El Medano – niewielka miejscowość na południu wyspy. Jest zdecydowanie
bardziej kameralna i mniej skażona cywilizacją niż Costa Adeje. Z uwagi na
doskonałe warunki wietrzne słynie jako mekka windsurferów i kitesurferów. W El
Medano spędziliśmy tylko kilka godzin, ale w zupełności wystarczyło na spacer wzdłuż
plaży i powłóczenie się po okolicy. :)
No i na koniec moje ulubione miejsce z
dzisiejszego wpisu - Los Gigantes. To zdecydowanie najpiękniejsze klify jakie kiedykolwiek
widziałam! Są jednymi z największych w Europie zarówno pod względem wysokości jak i długości. Co ciekawe, powstały dzięki erupcji wulkanicznej - lawa, która
wpływała do morza osłoniła klify przed osuwaniem się do oceanu. Dzięki temu
możemy oglądać je w takiej formie do dnia dzisiejszego :)
To chyba tyle na dziś, w kolejnym wpisie kameralna
La Laguna, deszczowe Garachico i nasz ekstremalny wjazd na Masce! Do
następnego! :)
A już myślałam, że nie pojechałaś do Maski :) Dzięki za ożywienie wspomnień. Z tej części wpisu najlepiej pamiętam Los Gigantes Klif robi poorunące wrażenie :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :) Los Gigantes rzeczywiście imponujące! Kiedyś tam wrócę :)
Usuń