INSTAGRAM

INSTAGRAM
INSTAGRAM

TRAVELS

TRAVELS
TRAVELS

E-BOOK

E-BOOK
FASHION

LAGO DI BRAIES - TURKUSOWE JEZIORO WE WŁOSKICH DOLOMITACH. CZY WARTO ZOBACZYĆ?


Lago di Braies nazywane jest perłą Dolomitów i jednym z najpiękniejszych jezior w Europie. 
Widziałam je na Instagramie tysiące razy i zawsze wyglądało imponująco. Jednak jak na popularne lokalizacje przystało, podchodzę do nich sceptycznie. Jestem fotografem i wiem, jakie cuda można wyczarować w programach graficznych. Obawiałam się, że za sprawą instagramowych filtrów, cały urok Lago di Braies pryśnie niczym bańka mydlana.

Jednak to, co zobaczyłam na własne oczy, przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Turkusowo-szmaragdowa tafla jeziora, w której jak w lustrze przeglądają się poszarpane, wapienne szczyty Wschodnich Dolomitów. Drewniane łódeczki, a w tle gęste, ciemnozielone lasy otulające masywne góry niczym pierzyna. Rozlana po zboczach mgła i promienie słońca wędrujące wokół jeziora wraz z powolnie przemieszczającymi się chmurami.
Taki widok Lago di Braies utkwił w mojej pamięci, kiedy zobaczyłam je po raz pierwszy. 


Legendy i historia 

Wyczuwa się tu wyjątkową aurę tajemniczości podkręconą miejscowymi legendami i dramatycznymi wydarzeniami, które rozegrały się nad jeziorem pod koniec II Wojny Światowej. 

Tyrolskie legendy głoszą, że okolice Lago di Braies zamieszkiwały pradawne istoty będące w posiadaniu kopalni złota. Aby utrudnić okolicznym pasterzom dostępu do swego skarbu stworzyły turkusowe jezioro. Krystaliczna tafla należała ponoć do mitycznego Królestwa Fanes, z królową Lujantą na czele. Królowa zawarła pakt ze świstakami, ale ponieważ nie mogła się z niego wywiązać, spadło na nią wielkie nieszczęście i Fanes zostało zniszczone. Podobno teraz podczas pełni księżyca z podziemnego świata ukrytego pod jeziorem wychodzą jego mieszkańcy. A królowa wraz z córką pływają łodzią po turkusowym zbiorniku czekając na odrodzenie swojej krainy. 

Faktem jest to, że obok jeziora znajduje się hotel, w którym umieszczono zakładników SS z obozu w Dachau podczas II wojny światowej. Tam zostali wyzwoleni przez żołnierzy amerykańskiej armii. Hotel Pragser Wildsee stoi do dziś i oferuje nocleg przybywającym nad jezioro turystom. Ceny pokoi do najtańszych nie należą (ok. 800 zł za dobę) i trzeba rezerwować je ze sporym  wyprzedzeniem.

Rejs drewnianą łódką po Lago di Braies - znak rozpoznawczy tego miejsca

Największą atrakcją Lago di Braies jest rejs łódką. Można ją wynająć od godziny 10 do 17, a koszt to 18 euro za 30min i 28 euro za 1h. Istnieje też możliwość wynajęcia łódki na prywatną sesję zdjęciową od godziny 7.30 do 9.00, ale koszt to 150 euro… My wynajęliśmy łódkę na 30min, ale gdyby nie cena i ilość turystów, mogłabym tam zostać nawet kilka godzin. Bardzo fajne doświadczenie. ;)  

Jeśli lubicie piesze wędrówki, Lago di Braies można obejść malowniczym szlakiem spacerowym. Z każdego miejsca jezioro prezentuje się znakomicie. Proponuje wybrać się tam wcześnie rano, by uniknąć tłumów. Obok jeziora swój początek ma również wysokogórski szlak Dolomiten Höhenweg 1, a nieopodal znajduje się znany ośrodek narciarski Kronplatz (Plan de Corones).


Gdzie znajduje się Lago di Braies i jak tam dojechać?

Lago di Braies znajduje się w pobliżu słynnej miejscowości Cortina d’ Ampezzo, w związku z tym dojazd jest bardzo łatwy. Trafiliśmy tam bez żadnego problemu, a znaki pojawiały się już kilkanaście kilometrów od celu. Dobra wiadomość jest taka, że jezioro znajduje się tylko kilka minut od parkingu. Cena parkingu to ok. 3 euro. My zatrzymaliśmy się na niestrzeżonym, całonocnym parkingu obok Lago di Braies. Jest bardziej kameralny, otoczony drzewami. Koszt to 6 euro za campervan.

Czy nad jeziorem jest dużo turystów?

To pytanie padało bardzo często na Instagramie, kiedy opublikowałam relację z Lago di Braies. My przyjechaliśmy nad jezioro zaraz przed zachodem słońca i ku mojemu zdziwieniu było tylko kilka osób, może 5-8. Natomiast rano ok. 6.00 (wschód słońca) było kilka par robiących zdjęcia ślubne i garstka fotografów. Kiedy wypożyczyliśmy łódkę ok 10.30 zaczęło się robić naprawdę tłoczno i zdecydowaliśmy się wyjechać ok. 12.00.


Ciekawostka

Lago di Braies nazywane jest też Pragser Wildsee. Obie nazwy są poprawne i występują naprzemiennie. W Dolomitach znajdziecie wiele miejsc, których nazwy są w języku włoskim i niemieckim (np. Tre Cime di Lavaredo = Drei Zinnen).  Z racji historii tereny Południowego Tyrolu znalazły się w granicach Włoch dopiero po I wojnie światowej. Większość mieszkańców nie godziła się z takim podziałem terytorialnym, więc region ten uzyskał autonomię, a oba języki traktowane są na równi.


Jezioro di Braies to idealne miejsce dla osób szukających kontaktu z naturą, chwili wyciszenia, amatorów trekkingu, a także miłośników fotografii. Każdy znajdzie to coś dla siebie. 

Dajcie znać czy mieliście okazji zobaczyć to miejsce oraz jakie są Wasze wrażenia. 

Brak komentarzy