INSTAGRAM

INSTAGRAM
INSTAGRAM

TRAVELS

TRAVELS
TRAVELS

E-BOOK

E-BOOK
FASHION

TENERYFA TRAVEL DIARY

teneryfa plaża

Dzisiejszym wpisem zapraszam Was na małą wyprawę po Teneryfie. Opowiem trochę o moich wrażeniach z podróży, a w kolejnych wpisach podzielę się praktycznymi informacjami i pokażę miejsca, które odwiedziłam.

Jeśli mam być szczera, Teneryfa nigdy nie znajdowała się w czołówce miejsc, które chciałam zobaczyć.  Skąd więc pomysł na wakacje w takim miejscu i to akurat w zimie? Nie będę ukrywać, że główną motywacją była okazyjna cena biletów lotniczych. Przytłaczająca, zimowa aura w Krakowie tylko utwierdziła nas w przekonaniu, że to naprawdę świetny pomysł.

teneryfa plaża palmy widok

Teneryfa jest naprawdę niezwykłą wyspą i zachwyciła mnie pod wieloma względami. Zapierające dech w piersiach widoki, cudowna pogoda, ale przede wszystkim mieszkańcy!
To właśnie uprzejmość, niczym niewymuszona życzliwość oraz umiejętność celebrowania codzienności – bez pośpiechu i z uśmiechem na twarzy sprawiły, że ciężko było opuścić to miejsce.

Co do samej Teneryfy to jest po prostu PIĘKNA i obawiam się, że ciężko znaleźć słowa, które oddadzą w pełni jej urok. Pomimo niewielkich rozmiarów jest bardzo różnorodna i zaspokoi potrzeby zarówno plażowiczów, jak i osób lubiących aktywny wypoczynek. Znajdziecie tutaj dosłownie wszystko, czego dusza zapragnie. Cudowne plaże, góry, tereny pustynne, bujne, zielone krajobrazy, a pośrodku wyspy...wulkan. Nie dziwi mnie już fakt, dlaczego w wielu przewodnikach nazywana jest “kontynentem w miniaturze”.

teneryfa krajobraz

Na Teneryfie spędziliśmy dokładnie tydzień, wystarczająco długo, by zobaczyć najważniejsze atrakcje, jak również odpocząć od szarej rzeczywistości. To było cudowne 7 dni, podczas których:

- opalaliśmy się na pięknych plażach w Los Cristianos i Costa Adeje
- dotarliśmy do najpiękniejszego moim zdaniem miejsca na wyspie – wulkanu El Teide i wjechaliśmy kolejką na sam szczyt!
- uciekaliśmy przed deszczem w Garachico
- wypiliśmy pyszną Café bonbon w La Oratavie
- podziwialiśmy wytrwałych windsurferów i kitesurferów w El Medano
- z przyspieszonym biciem serca wjechaliśmy na niebezpieczną Masce
- odpoczywaliśmy w towarzystwie malowniczych klifów w Los Gigantes
- zobaczyliśmy najstarsze na świecie drzewo smocze w Santiago de Icol
- zjedliśmy najlepszą rybę ever w Tahao
... i wypiliśmy nieprzyzwoite ilości sangrii :)

teneryfa zwiedzanie
Teneryfa jeszcze długo pozostanie w mojej pamięci jako raj na ziemi i miejsce, do którego na pewno kiedyś wrócę. W kolejnych wpisach podzielę się z Wami wskazówkami praktycznymi i opiszę dokładniej miejsca, które udało nam się zobaczyć. Stay tuned! :)

3 komentarze

  1. Super blog i bardzo ciekawy artykuł. Już nie mogę się doczekać kolejnych! Powodzenia w szukaniu inspiracji- jestem pewna, że będzie ich mnóstwo! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo Kasia za tak miłe słowa :) Już niedługo kolejny wpis ze słonecznej Teneryfy, zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń