INSTAGRAM

INSTAGRAM
INSTAGRAM

TRAVELS

TRAVELS
TRAVELS

E-BOOK

E-BOOK
FASHION

BYE BYE 2022 || PODSUMOWANIE ROKU I PLANY NA 2023

Nie wiem jakim cudem z 2020 roku, nagle mamy końcówkę 2022. 

Odpuściłam sobie podsumowanie w tamtym roku, bo nie za wiele się działo (pamiętacie lockdown i takie tam sprawy). W tym roku natomiast nie brakowało wrażeń, ale zacznijmy od początku….


Styczeń - maj


Końcówka 2021 roku i początek 2022 upłynął pod znakiem wielkiej zmiany - przeprowadzki z Gold Coast do Melbourne. Po dwóch latach na słonecznym wybrzeżu Australii zdecydowaliśmy, że najwyższa pora na zmianę. Pogoda na Gold Coast może i jest idealna, na mieszkanie blisko plaży też nie mogliśmy narzekać, ale niestety jeśli chodzi o ludzi i pracę, pozostawiało wiele do życzenia. Wszechobecny botoks, sztuczność nie tylko wyglądu, ale i relacji międzyludzkich była głównym powodem do zmiany. 


W Melbourne mieszkaliśmy już wcześniej i oboje uwielbiamy to miejsce, więc wybór był dość prosty. Jak podczas każdej przeprowadzki nie obyło się bez stresu, niepewności, do tego doszły zabawy z covidowymi restrykcjami, życie na walizkach (w pełni rozpakowaliśmy się chyba po miesiącu) i miesiące intensywnej pracy. W tym okresie sfotografowałam rekordową liczbę ślubów - ponad 40! Niektóre z nich możecie zobaczyć na naszej stronie The New Old - Wedding Stories.


Pierwsze dni w Melbourne // Kiedy dostawa materaca opóźniła się o tydzień...

Kochanie - chcesz kawy? Może lepiej nie, bo znalazłam tylko jeden kubek...

Z nieco przyjemniejszych momentów - w kwietniu udało nam się w końcu sfotografować naszą sesję zaręczynową (po ponad roku od zaręczyn, ale lepiej późno niż wcale :)



Czerwiec - lipiec


Po szalonym sezonie ślubnym przyszedł czas na wakacje w Tasmanii. Kto mnie trochę zna, wie że Tasmania to moje ulubione miejsce w Australii. Po naszych zaręczynach na Bruny Island (niewielka wysepka koło Hobart w Tasmanii), jest jeszcze bardziej wyjątkowe. 

Tassie (tak nazywają ją Australijczycy) to miejsce, w którym czas jakby się zatrzymał, ludzie są milsi, bardziej życzliwi i znają definicję slow life jak nikt inny. Natura zaprasza do relaksacji i zmusza do zatopienia się w jej pięknie. 


W tym roku mieliśmy przyjemność przylecieć na zaproszenie kilku przytulnych Airbnb.

Pokażę Wam moje ulubione. 


The Bruny Boathouse

House of the Weedy Seadragon

 Sheepwash Bay

The Stand Alone


Po powrocie z wakacji udałam się na pierwsze przymiarki sukni ślubnej. Więcej relacji zobaczycie tutaj




Sierpień - wrzesień


Po prawie 3 latach w końcu mogłam przylecieć do Polski i zobaczyć moja rodzinę. Spędziliśmy kilka sielskich dni w moim rodzinnym domu i jak zwykle zahaczyliśmy o ukochany Kraków. 

























Później krótka podróż przedślubna do Paryża. Więcej zdjęć znajdziecie w tym wpisie


Wakacje we Włoszech - tym razem zdecydowaliśmy się na Capri i wybrzeże Amalfi. 








Tłumy turystów w okolicach Amalfi i Positano zdecydowanie odebrały im urok. Polecam wybrać się tam o wschodzie słońca, jeśli wolicie bardziej kameralną atmosferę. 












Cieszę się, że nocleg zarezerwowaliśmy z dala od tłumów, w uroczym Ravello, które skradło moje serce. Jeśli będziecie w pobliżu to koniecznie odwiedźcie villę Cimbrone i Rufolo. 













I w końcu moment, na który czekałam cały rok (w sumie to całe życie). 

22.09.2022 <3

Migawka tutaj i tutaj.



O naszym ślubie we Włoszech planuję osobny post. 



Październik


Powrót do Melbourne i do pracy. Świętowanie kolejnych urodzin i radość z publikacji mojego edytorialu w ulubionych magazynie Together Journal.


Listopad - grudzień


W listopadzie dołączyliśmy do grona najlepszych podwykonawców ślubnych na świecie. Zajrzyjcie na nasz profil na The Wed oraz na naszą stronę, jeśli przypadkiem poszukujecie ekipy na swój ślub. 


Grudzień od zawsze był moim ukochanym miesiącem w roku, do momentu kiedy przeprowadziłam się do Australii. Ciężko poczuć atmosferę świąt w 40 stopniowym upale, ale starałam się jak mogłam, żeby nie zatracić atmosfery polskich świąt.  Nie mogło zabraknąć pierogów, krokietów, sernika i oczywiście pasterki, chociaż ta celebrowana jest tutaj na długo przed północą. 



Od kilku lat uczę się zwalniać pod koniec roku, nie brać na siebie zbyt wiele obowiązków, bo właśnie w około świątecznych tygodniach najwyraźniej widzę to, co w moim życiu jest najważniejsze i daje mi najwięcej szczęścia. 


Wisienką na grudniowym torcie była wygrana Argentyny na mundialu. 

A jak to mówią, happy husband = happy life.


Plany na 2023


Biznes

Bardzo chciałabym rozszerzyć działalność naszej firmy The New Old na Europę. Póki co większość ślubów fotografujemy i filmujemy w Australii, ale wierzę że z czasem uda nam się pracować w obu miejscach. 


2023 zapowiada się pracowicie nie tylko w dziedzinie ślubów, ale powstanie też kilka projektów, przy których będę odpowiedzialna za stylizację i art direction. Będzie się działo! 


Podróże


Odkryć więcej miejsc w Australii, szczególnie w stanie Victoria, w którym obecnie mieszkamy. 

Kolejna podróż na Tasmanię, to Was chyba nie dziwi :)

Sierpień w Europie.

Wrzesień, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Argentyna! 

Reszta planów jeszcze się formuje.


Pasje/ rozwój


Szycie

Skończyłam ostatnio 9-godzinny kurs szycia na maszynie i złapałam bakcyla! Takiego, że kupiłam maszynę i zamierzam nauczyć się szyć w zaciszu naszego mieszkania. Co z tego wyjdzie? Czas pokaże. 


Nauka hiszpańskiego

Najwyższy czas wziąć się poważnie za szlifowanie hiszpańskiego. Szukam rekomendacji na aplikacje/ strony, które polecacie do nauki języków. Na razie zainstalowałam jedynie Duolingo. 


Więcej czasu offline


Bardzo chciałabym ograniczyć użycie komputera i telefonu do absolutnego minimum. Wiem, że ze względu na moją pracę nie będzie to łatwe zadanie, ale warto spróbować. Uważam, że umiejętność wykorzystania dobrych stron social mediów, bez wpadania w ich pułapki, to cenna umiejętność, która przyniesie nam korzyści i w życiu prywatnym, i w pracy.


Lista (nie)realnych marzeń Sfotografować ślub w południowej Francji, Lake Como lub w Toskanii Wziąć udział w Paris Fashion Week Kupić działkę/ dom Znaleźć się na liście 30 najlepszych ślubnych fotografów na łamach nowojorskiego magazynu Rangefinder


Ulubieńcy tego roku


A na koniec kilka zachwytów tego roku.


Ulubiona książka


The Daily Stoic - 366 medytacji na temat mądrości, wytrwałości i sztuki życia.

Słowa Seneki, Marka Aureliusza i Epikteta pozostają dalej aktualne.


Ulubione kosmetyki 


Olaplex - poleciła mi go nasza osiedlowa fryzjerka i szczerze mówiąc nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, ale okazał się strzałem w dziesiątkę! Używam go od kilku tygodni widzę ogromną poprawę w nawilżeniu i blasku moich włosów. 


Kosmetyki marki The Ordinary - moje tegoroczne odkrycie, świetnej jakości kosmetyki w całkiem przystępnych cenach. 


Ulubione perfumy 

Chloe, Gucci Bloom 


Ulubiony zabieg kosmetyczny

Microneedling, który pomógł mi wyrównać blizny i przebarwienia na skórze. 


Ulubione miejsce

Toskania


Ulubiony outfit

Zdecydowanie lniany zestaw australijskiej marki Dishh.

Nosiłam go non stop podczas wakacji w Europe, sprawdza się też na obecne upały w Melbourne. 


Ulubiony serial

Ozark


Ulubiony kanał na YT Coś dla miłośników mody - Kate Young


Ulubiony moment 

Bez wątpienia nasz ślub i wesele. 



Jeśli dotrwaliście do końca, to gratuluję i dziękuję!
Jestem ciekawa co u Was wydarzyło się w tym roku, podzielcie się doświadczeniami w komentarzach. 



Brak komentarzy