Nie ma na świecie drugiego takiego miejsca jak dom. Już czwarty rok z rzędu spędzam Święta z dala od najbliższych, ale w tym roku wszyscy jesteśmy trochę jak emigranci.
Telefony oparte o filiżanki na wielkanocnym stole zapewne zostaną symbolem tegorocznych Świąt. Najważniejsze jednak, że najukochańsi dalej tam są. Za ekranem telefonu. Za drzwiami. Pięć ulic dalej. 10 tysięcy kilometrów stąd...
Mimo tych trudnych okoliczności życzę Wam radości, spokoju i bliskości ukochanych osób.
Do postu dołączam krótki film zatutułowany "POLSKA", chociaż pewnie bardziej adekwatny tytuł brzmiałby "TĘSKNOTA".
W sumie to nie mieliśmy w planach stworzenia filmu z Polski, ale okazało się, że Guido ukradkiem czasami coś nagrywał i tak powstał zlepek wspomnień z mojego rodzinnego miasta, Krakowa i Tatr.
Film ze specjalną dedykacją dla mojego Taty, który zawsze przygarnia marnotrawną córkę, wracającą niezapowiedzianie z drugiego końca świata. Dziękuję za wszystko, w szczególności za najlepsze pod słońcem wafelki! Kto jadł, ten wie! :)
Link do filmu tutaj.
Link do filmu tutaj.
Brak komentarzy